pikantne książki dla dorosłych fragmenty

Kup teraz: Książki dla dorosłych - nowe za 15,00 zł i odbierz w mieście Gdańsk. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów. Film jest na podstawie książki więc nigdy nie będzie pokazanej całości. Dlatego lubię czytać. 8y. Pikantne cytaty z 50 Twarzy Greya Tylko dla dorosłych. Był po­nie­działek wieczór. Zmęcze­nie po całych świętach da­wało we zna­ki nam oboj­gu. Je­dyne, o czym marzy­liśmy, to od­poczy­nek od te­go całego „obżar­stwa” i ludzi. Nies­te­ty, na­dal sie­dzieliśmy na spot­ka­niu rodzin­nym z w pełni zas­ta­wionym stołem. 8,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę. 4,4. Motyle. Kolorowanki dla dorosłych. Opracowanie zbiorowe. Książki | okładka miękka, wyd. 02.2022. Wysyłka w 1 dzień rob. Odbiór w salonie 0 zł. dostawa i odbiór 0 zł. Rysowanie dla przyjemności. Krok po kroku dla dorosłych i dzieci. Wysyłka w 1 dzień rob. Komedia rysowana przez Mahlera. Dawni mistrzowie. Vintage Art. Statki i morze. Fraza: książki do rysowania dla dorosłych w internetowym sklepie Empik.com. Przeglądaj tysiące produktów, zamów i skorzystaj z darmowej dostawy do salonów Empik w Polskie książki dla dzieci: Książki edukacyjne dla dzieci po polsku, Liczymy i liczymy do 3 i mówimy zagadki, książki po polsku (Polish Edition) Polish Edition by Vienela Sas 5.0 out of 5 stars 1 rumus suku ke n dari barisan 2 6 12 20 adalah. Poznajcie wyniki naszego wakacyjnego konkursu z oliwka (i pieprzykiem) - niektóre historie były tak pikantne, że musieliśmy je opatrzyć klauzulą "tylko dla dorosłych" Poznajcie wyniki naszego wakacyjnego konkursu z oliwką (i pieprzykiem) – niektóre historie były tak pikantne, że musieliśmy je opatrzyć klauzulą „tylko dla dorosłych” Podsumowanie: Na konkurs nadesłano kilkadziesiąt tekstów, na podstawie których można wytyczyć erotyczną mapę świata: Karaiby i Seszele, Egipt i Tunezja, Tajlandia i Kreta. Niektóre historie były tak pikantne, że musieliśmy je opatrzyć klauzulą „tylko dla dorosłych”, a fragmenty zwycięskiego tekstu postanowiliśmy opublikować na łamach wrześniowego „Miasta Kobiet”! Werdykt: Nagrodę główną, zestaw Beauty 4 You oraz nagrodę w postaci publikacji na łamach „Miasta Kobiet” otrzymuje za tekst: „Miłość pod osłoną nocy” 2 równoległe wyróżnienia oraz książki Carol Drinkwater z poczytnego „oliwkowego cyklu” otrzymują: za tekst „Dr Marek” oraz za tekst „Romans z pieprzykiem” Serdecznie gratulujemy! Siedzisz w domu i wieje nudą? W tym artykule znajdziesz 36 ciekawych książek do czytania dla dorosłych. Wszystkie lektury sprawdzone na moich, i Lubego, gałkach ocznych. Czytaj dalej i dowiedz się, po jakie książki warto sięgnąć. Polecamy reportaże, książki fantasy, psychologiczne, naukowe, biznesowe, thrillery i inne. Ile można oglądać filmy na Netflixie? Tak, wiem, w nieskończoność, ale równie dobrze, możesz też sięgnąć po książkę do czytania. I przy okazji, zaoszczędzić na prądzie. Przekopałam moje Insta Stories z ostatnich kilkunastu miesięcy, aby wyszukać najlepsze perełki książkowe. Sięgnęłam też pamięcią wstecz do ciekawych książek, które pamiętam mimo upływu lat. I tak powstała lista ciekawych książek do czytania dla dorosłych. A konkretniej dla ciebie. W tym zestawieniu zawarłam lektury, które zrobiły na mnie pozytywne wrażenie i uważam, że warto poświęcić na nie czas. Niektóre z nich, oprócz rozrywki, dostarczyły mi również materiału do nauki czy zgłębienia pewnych tematów związanych z psychologią. Poza tym, poprosiłam Lubego, aby i on przygotował dla ciebie listę swoich książkowych faworytów. Wśród wymienionych poniżej książek do czytania, znajdziesz ciekawe lektury z takich kategorii, jak: reportaże (w tym podróżnicze)fantasypsychologianaukabiznesthriller i inne. Krótko mówiąc, na pewno trafisz tu na swojego “świętego Graala”. WAŻNE: Każdą książkę sprawdziliśmy na własnych gałkach ocznych;) Polecam ci tylko dobre lektury. Jeśli chcesz wesprzeć moją pracę nad blogiem – kup książki z któregokolwiek z linków poniżej. Ty zapłacisz dokładnie tyle samo, a ja otrzymam od Ceneo symboliczną prowizję. Dziękuję:) CIEKAWE KSIĄŻKI DO CZYTANIA DLA DOROSŁYCH: PROPOZYCJE IRMINY 1. “Mars” Rafał Kosik W skrócie: ludzie wybudowali miasta na Marsie i wszystko pięknie ładnie, ale do czasu. Okazuje się, że niedługo może dojść do katastrofy. Co zrobić, kiedy ludzkość nie chce zmienić swoich nawyków, wartości? Kurza stopa, co tu się w tej książce wyprawia… kosmos! Czyta się migusiem chociaż jak dojdzie do ciebie, że postęp technologiczny ma szansę iść w takim kierunku… Włosy jeżą się na głowie. Ciekawa książka do czytania dla dorosłych o mocnych nerwach. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 2. “Jesteś wędrówką” Paulina Młynarska Autorka opowiada o swoich podróżach i spostrzeżeniach po latach stykania się z innymi kulturami, a także dosadnie komentuje stereotypy dotyczące kobiet i ich “roli” w społeczeństwie. Okładka zapowiada raczej lekką lekturę, a tu jak Młynarska pojedzie z grubej rury, to aż huczy. Nie mogłam się oderwać i z przyjemnością zaznaczałam istotne dla mnie fragmenty. Mega inspiracja do działania i przełamywania stereotypów! Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 3. “Opowieści z końca świata” Ewelina Gac Książkę Eweliny dostałam w prezencie od samej autorki. I jak usiadłam do lektury, tak przepadłam. Ewelina opowiada swoją historię o tym jak podróże zmieniły jej życie i jak poszukiwania swojego miejsca na ziemi przekuły się w podróż w głąb siebie. Niezależnie czy kochasz podróże czy jesteś domatorką/em, ta pozycja pokaże ci ile prawdy jest w słowach, że “życie to podróż” i dlaczego tak ważne jest by podchodzić do niego z otwartą głową i sercem. Co więcej, Ewelina, specjalnie dla społeczności Na Pokładzie Życia, wygenerowała kod napokladziezycia obniżający cenę książki aż o 15%! Skorzystaj z kodu i wyrusz na koniec świata:) 15% ZNIŻKI Z KODEM napokladziezycia Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 4. “Sycylijski mrok” Peter Robb Robb opowiada o włoskiej mafii, jak jest powiązana z polityką i historią Sycylii oraz Włoch w ogóle. Są też wątki kulinarne czy związane ze sztuką. Tyle się w tej książce dzieje, że łatwo w pewnych momentach się pogubić. Polecam jednak zagłębić się w lekturę, by zobaczyć jak łatwo można manipulować faktami. Jeśli oglądałaś/eś kiedyś filmy o mafii, to gwarantuję ci, że to pikuś w porównaniu z tym, co opisuje autor “Sycylijskiego mroku”. Zdecydowanie zasługuje na miano ciekawej książki. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 5. “Gottland” Mariusz Szczygieł Autor opowiada o czeskiej kulturze, historii i ludziach, dzieląc rozdziały na krótsze historie. Jakby wyrwane z pamiętnika. Czasem jest wesoło, czasem strasznie. Dobra pozycja dla osób, które chcą lepiej zrozumieć pewne fenomeny np. sławę Heleny Vondrackovej czy popularność marki Bata. Jest to też dobra książka do czytania dla osób, które szukają pozycji niewymagającej siedzenia ciągiem nad tekstem. Można czytać z przerwami. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 6. “Otwórz oczy” Rafał Gębura Grubo, tak jak się można było tego spodziewać. Ciężkie tematy dające do myślenia. O pracy w rzeźni, w więzieniu, na słuchawce telefonu ratunkowego, o aborcji, depresji poporodowej, bankructwie. Wartościowa i ciekawa lektura, chociaż nie na każdy wieczór. Raczej kiedy jest się gotowym na kolejny wstrząs. Otwiera oczy i to otwieranie boli jak cholera. Absolutnie książka do czytania tylko dla dorosłych. Sprawdź cenę wersji papierowej 7. “Youpreneur: Jak zbudować i rozwinąć firmę opartą na marce osobistej” Chris Ducker Dobra baza dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z biznesem opierając go na marce osobistej. Czy jest odkrywcza? Jeśli ten temat to dla ciebie nowość, pewnie “Youpreneur” okaże się dla ciebie hitem. Jeśli już działasz dłuższy czas w tym obszarze- będzie to bardziej jak powtórka materiału, który znasz, przed sprawdzianem. Ale! Nie taka irytująca, na zasadzie “no co ty nie powiesz geniuszu”. Ja, mimo że były tu dla mnie może ze dwie nowe rzeczy, czytałam książkę z przyjemnością. Cieszę się, że ją kupiłam- będę do niej wracać w razie potrzeby “odświeżenia” wiedzy. Sprawdź cenę wersji papierowej 8. “Filozofia kaizen” dr Robert Maurer O co chodzi z tą filozofią kaizen? W skrócie to metoda polegająca na robieniu wyjątkowo małych kroków, czyli coś o czym już rozmawialiśmy w ramach omawiania przeszkód w spełnianiu podróżniczych marzeń. Co do samej książki- to krótka i konkretna lektura pozwalająca na podejście do tematu zmiany z zupełnie innej perspektywy niż dotychczas. Napisana w ciekawy sposób, dzięki czemu czytanie nie sprawia problemów nawet jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z kaizen. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 9. “Mózg rządzi” Kaja Nordengen Książka popularnonaukowa w której autorka przedstawia wyniki badań i opowiada o nich, ale dzieli się również własnymi doświadczeniami. Robi to w taki sposób, że nie dość że lektura jest ciekawa, to jeszcze jesteś w stanie przyswoić tą wiedzę. Jeżeli kręcą cię takie popularnonaukowe klimaty, to jak najbardziej polecam. Może dostarczyć wielu dobrych tematów do dyskusji w szerszym gronie np. znajomych. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 10. “Do światła” Andriej Diakow Kolejna ciekawa książka do czytania dla dorosłych, którą zdecydowanie warto przeczytać. Kojarzysz “Metro 2033”? Jeżeli tak, to możliwe, że “Do światła” trafi w twój gust. Książka jest osadzona w tych samych realiach, co “Metro 2033”. Autor opowiada o dalszych losach ludzi żyjących w metrze. Szybko się czyta, ale nie nazwałabym tej lektury łatwą. Drastyczne sceny skutecznie sprawiają, że włos jeży się na głowie. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 11. “Unf*ck yourself: Napraw się!” Gary John Bishop Książka, która dała mi sporego kopa do działania. Czytając ją drugi raz, utwierdziłam się w tym co robię i dokąd zmierzam. Czy wyniesiesz coś z lektury “Unf*ck” zależy tylko od ciebie, bo chociaż jest to ciekawa książka, nie każdy będzie na nią gotowy. Stąd też skrajne opinie osób, które już tę lekturę mają za sobą… Uważam jednak, że mimo tak różnych ocen, każdy dorosły powinien ją przeczytać. Skonfrontować się z jej zawartością i zastanowić czy zmierza w dobrą stronę. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 12. “Skończy z tym sh*tem!” Gary John Bishop Kolejna ciekawa książka Bishopa. Można by rzec, że kontynuacja “Unf*ck”. Jeżeli nie masz pewności czy kręcą cię takie klimaty, to lepiej zacząć lekturę od tej pierwszej książki. Dlaczego? Tutaj, jeśli robisz karnie ćwiczenia w niej zawarte, wnioski mogą tobą dosłownie wstrząsnąć. Praca z sh*tem naprawdę daje efekty. O ile rzetelnie pracujesz nad aspektami poruszanymi przez autora. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 13. “Nie mów nikomu” Harlan Coben Ciekawy thriller, który “połkniesz” w jeden wieczór. Główny bohater nie potrafi pogodzić się ze śmiercią żony, która odeszła osiem lat temu. A konkretniej, została zamordowana. I ma rację, bo pewnego dnia, otrzymuje anonimową wiadomość. Wiadomość z której wynika, że jego ukochana może wcale nie być w grobie, a wśród żywych. I co teraz? “Nie mów nikomu” zaliczam do kategorii “ciekawe książki”, a jednocześnie… lekkie. Dlaczego? Czyta się migusiem. To taka lektura na jeden lub dwa wieczory. Dobry wybór, kiedy potrzebujesz dosłownie stracić kontakt z rzeczywistością i “zniknąć” w fikcyjnym świecie. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 14. “Czego najbardziej żałują umierający” Bronnie Ware Wiem, że tytuł może odstraszyć, ale uwierz mi, że to dobra lektura do czytania. Ta książka uświadomiła mi jak wiele już za mną, ale też ile przede mną. Pod warunkiem, że na to pozwolę. Bo można mieć sobie swoje priorytety, cele, marzenia, ale w pewnych momentach się o nich zapomina i jesteśmy w czarnym zadzie… Jeśli potrzebujesz czegoś, co przypomni ci, co jest ważne, to możliwe, że ta książka będzie odpowiedzią. Z ręką na sercu przyznaję, że to jedna z moich ulubionych ciekawych książek do czytania dla dorosłych. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 15. “Hygge. Klucz do szczęścia” Meik Wiking Książka zaskakująco ciekawa, nie opierająca się na wodolejstwie, a wynikach badań i inspiracjach. Dowiadujesz się sporo o Dani i jej mieszkańcach oraz oczywiście tytułowym hygge. Pozytywne zaskoczenie po tym całym “hajpie” na hygge. Liczyłam raczej na miłą, ale słabą merytorycznie lekturę, a jednak się rozczarowałam. I to na plus. Czytałam z zapartym tchem. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 16. “Kolorowa rewolucja“ Dagny Thurmann-Moe Dzięki tej książce miałam tyle pomysłów w głowie, że mała bania. Niezwykle inspirująca lektura! I to mimo że na co dzień nie interesuję się poruszanymi tu tematami. Autorka opowiada o wnętrzach, architekturze i ubiorze, o psychologii koloru, o tym jak projektować sobie mieszkanie, jak dobierać palety baw. Rady te spokojnie można zastosować również we własnym biznesie czy hobby. Ciekawa książka dla osób, które szukają powiewu świeżości w życiu/chcą spróbować czegoś nowego. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 17. “Zostań przy mnie” Harlan Coben Kolejna ciekawa książka do czytania dla dorosłych. Wciąga jak narkotyk. Opowiada o trójce ludzi- Megan, Ray i Broome. Bohaterów łączy ich przeszłość i uwierające w zadki sekrety. Jednak los nie ma zamiaru pozwolić im zapomnieć o przeszłości. Nieoczekiwany splot wypadków wymusza na nich powrót do minionych dni i rozliczenie się z przeszłością. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 18. “Widziałam” Ewa Ewart Zazwyczaj raczej sceptycznie podchodzę do biografii, w szczególności osób o których wcześniej nie słyszałam, ale ta książka jest warta każdej minuty czytania. Pani Ewa Ewart opowiada o swojej karierze jako autorce filmów dokumentalnych i wraz z nią przenosisz się do różnych zakątków świata. Śmiech, płacz, włosy stające dęba. To niesamowite, ile jedna osoba może przeżyć i czego być świadkiem. Zdecydowanie ciekawa książka do czytania, w sumie dla każdego. Sprawdź cenę wersji elektronicznej 19. “Jak się dogadać, czyli retoryka codzienna” Michał Rusinek, Aneta Załazińska Jak gadać, żeby się dogadać? Co sprawia, że jedni po usłyszeniu twoich słów rozumieją, co masz na myśli, a inni interpretują totalnie od czapy? Jak świat polityki wykorzystuje narzędzia stosowane w retoryce? Fascynująca lektura ukazująca świat słowa mówionego, ale również dająca praktyczne wskazówki, które pomogą ci w jaśniejszym formułowaniu komunikatów. Zdobyta przez lekturę wiedza może ci się przydać zarówno np. w pracy podczas ważnych spotkań, ale również na co dzień, w celu poprawy komunikacji w rodzinie. Wdrażając wskazówki z książki będziesz się lepiej dogadywać z ludźmi i precyzyjniej formuować własne myśli i cele. Sprawdź cenę wersji papierowej 20. “Lagom. Szwedzka sztuka życia” Linnea Dunne Sporo ciekawych faktów, statystyk, kilka przepisów kulinarnych, dużo o stosunkach sąsiedzkich w Szwecji. O modzie szwedzkiej, o wystroju wnętrz. Taka ciekawa książka do czytania na jeden wieczór. Jeżeli interesuje cię kultura szwedzka i idea “lagom”, polecam. Sprawdź cenę wersji papierowej 21. “Czarnoksiężnik z Archipelagu” Ursula K. LeGuin Tym razem coś dla fanów fantasy. Z jednej strony książka, którą szybko się czyta dzięki lekkości pióra LeGuin. Z drugiej strony, pod płaszczykiem przygód głównego bohatera kryją się rozkminy o dojrzewaniu, rywalizacji i odpowiedzialności. Co się stanie na końcu raczej łatwo przewidzieć, ale w tym przypadku, to nie ma znaczenia. “Czarnoksiężnik” mimo to broni się jako książka ciekawa i przyjemna w odbiorze. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 22. “Kto zabrał mój ser” Spencer Johnson To mini opowieść o 2 myszkach i 2 ludziach, którzy szukają sera w labiryncie. Tematem przewodnim jest zmiana- jak na nią reagujemy, czy dobrze reagujemy, a może jednak warto zmienić swoje podejście. Na początku sceptycznie podchodziłam do “sera”, szczególnie jak czytałam część z opowiastką. Ale później jest rozdział, który omawia całą historię. Po przeczytaniu go, zrozumiałam, że w tym szaleństwie jest jakaś metoda. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 23. “Mężczyźni bez kobiet” Haruki Murakami Zbiór opowiadań sławnego japońskiego pisarza. Jak zapewne się domyślasz, miłość i samotność są głównymi tematami poruszanymi przez autora. “Mężczyźni bez kobiet”, to sześć różnych historii, które nie są łatwe, ale zostają w pamięci i dają do myślenia. Jeżeli jesteś w nastroju na coś ambitniejszego, wybierz właśnie tę pozycję. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 24. “Rój” Laline Paull Bardzo ciekawa książka do czytania, która uwiodła mnie już od pierwszych stron. Towarzyszysz jednej z pszczół, której lojalność względem królowej ula zostanie wystawiona na próbę. Co okaże się ważniejsze: wierność czy miłość? To lektura dla osób ceniących sobie powiew świeżości w literaturze i stawianie pod znakiem zapytania własnych przekonań. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 25. “Angole” Ewa Winnicka Autorka opisuje historie Polaków, którzy zdecydowali się na emigrację. Dlaczego zdecydowali się na takie posunięcie? Jak im się żyje w kraju, gdzie są postrzegani jako “obcy”? Co z pracą? Czy żałują swojej decyzji, a może wręcz przeciwnie, nie wyobrażają sobie innej opcji? “Angole”, to kolejna książka, która jest na tyle ciekawa, że nie będziesz chcieć jej odłożyć póki nie dobrniesz do ostatniej strony. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 26. “Milczący lama. Buriacja na pograniczu światów” Albert Jawłowski “Milczący lama”, to ambitna lektura dla dorosłych, co nie oznacza, że nudna. Wręcz przeciwnie. Opowieść o Buriacji w wydaniu Jawłowskiego pozwala na pełne “zanurzenie” dzięki przytaczaniu informacji, których próżno szukać w internecie. Na pewno jeszcze do niej wrócę. To książka przy której każde kolejne czytanie wiąże się odkryciem nowych szczegółów, wcześniej nie zauważonych ze względu na ilość podanych informacji. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej CIEKAWE KSIĄŻKI DO CZYTANIA DLA DOROSŁYCH: PROPOZYCJE LUBEGO 27. “Achaja” Andrzej Ziemiański Jeśli chodzi o ciekawe książki do czytania dla dorosłych, na początek proponuję ci “Achaję” Ziemiańskiego. Rzymskie klimaty osadzone w innym niż Ziemia świecie. Magia, wojna i zapomniani bogowie ukryci w prastarych lasach. Wchodzisz w czasy, kiedy wynaleziono proch, a małe królestwo Arkach może się w końcu zemścić na wrogach, którzy śmiali kpić z ich żeńskiej armii. Z kolei tytułowa bohaterka jest księżniczką… cóż, nie na długo. Sprawdź cenę wersji papierowej:tom 1tom 2tom 3Sprawdź cenę wersji elektronicznej:tom 1tom 2tom 3 28. “Pomnik Cesarzowej Achai” Andrzej Ziemiański Jeśli jeszcze nie czytałaś/eś cyklu „Achaja” polecam nadrobić. Jednak by zabrać się za pięcioksiąg „Pomnik…” zupełnie nie potrzebna jest ci znajomość poprzednich części. Wyobraź sobie planetę przedzieloną na pół górami większymi niż Mount Everest. Po jednej stronie cywilizacja na poziomie starożytnego Rzymu w czasach upadku (dobre drogi, tuniki, wino i te sprawy). Po drugiej Europa jaką znamy, lecz sprzed około 100 lat (łodzie podwodne już są, nie ma jeszcze odrzutowców – kojarzysz?). I nagle bum – bariera zostaje przerwana, a główną rolę w tym świecie gra… Polska. Alternatywna historia naszego kraju + fantasy czasów starożytnych tworzą wspaniały koktajl wrażeń. Uwaga – łatwo się tym koktajlem upić! Sprawdź cenę wersji papierowej:tom 1tom 2tom 3tom 4tom 5Sprawdź cenę wersji elektronicznej:tom 1tom 2tom 3tom 4tom 5 29. “Uczennica maga” Trudi Canavan Młoda Tessia, córka wiejskiego uzdrowiciela, ma ogromny, nieodkryty potencjał magiczny. Pewien mag zauważa jej talent i postanawia zostać jej nauczycielem. Jak się później okazuje, jego podopieczna może odegrać kluczową rolę w konflikcie między dwoma zwaśnionymi państwami. “Uczennica maga”, to osobna, gruba książka osadzona w uniwersum Czarnego Maga. Z racji tego, że jest to prequel do serii, absolutnie nie musisz znać następnych części, by dobrze się bawić podczas lektury. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 30. “Kłamca” Jakub Ćwiek Coś dla fanów bogów, bóstw, bóstewek oraz aniołów. Jeden wielki miszmasz wierzeń wrzucony do kotła razem z gusłami, zabobonami i mitologiami, podlany sosem z piekła rodem, doprawiony humorem i ironią. Bóg wyszedł i nie powiedział kiedy wróci, a anioły przejęły stery zarządzania światem, zaczynając od eksterminacji pozostałych bogów. By jednak poradzić sobie z własnymi ograniczeniami, zawiązują pakt z nordyckim bogiem kłamstwa, Lokim, który ma wykonać brudną robotę. A ten kręci jak tylko może by pozostać sobą i ubić jak najlepszy interes nie tracąc przy tym życia. Zabawa rozpoczyna się, gdy król kłamstw wpada w miłosne sidła podopiecznej Archanioła Michała… To jedna z moich ulubionych w zestawieniu ciekawych książek do czytania dla dorosłych. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 31. “Pan Lodowego Ogrodu” Jarosław Grzędowicz Fantasy osadzone na odległej planecie, gdzie magia naprawdę istnieje, a bogowie potrafią namieszać w ludzkim życiu. W tejże krainie ląduje Vuko, komandos z Ziemi, wysłany z misją sprowadzenia do domu grupy ziemskich naukowców, którzy z niewiadomych powodów nie odpowiadają na sygnały. Świetnie wyszkolony, uzbrojony w najnowszą technologię wszczepioną pod skórę, już na pierwszym kroku spotyka magię. I oczywiście, jak to ziemianin twardo stąpający po, nomen omen, ziemi, nie uwierzy w nią od razu. Co niespecjalnie przeszkadza magii istnieć. Aby z niej korzystać wystarczy wyobraźnia. A naukowcom jej przecież nie brakuje. Aby powstrzymać ich zapędy będzie musiał zmienić swoje myślenie a nawet… zostać drzewem. Sprawdź cenę wersji papierowej:tom 1tom 2tom 3tom 4Sprawdź cenę wersji elektronicznej:tom 1tom 2tom 3tom 4 32. “Gambit Wielkopolskiego” Adam Przechrzta Kolejna alternatywna historia świata, w której Polacy odgrywają znaczącą rolę. W czasach powstania styczniowego, zamiast walczyć z uzurpatorami, wybieramy jednego, któremu pomagamy stać się wielką światową potęgą. Mowa o carskiej Rosji. Autor kreuje świat, w którym nie było bolszewików i Stalina, ponieważ Polacy stoją na straży Cara. Mamy XXII wiek, a dawny buntownik kapitan Czachowski otrzymuje zadanie przekabacenia jednego z tak zwanych jokerów – jednostek mogących zmienić bieg historii, na stronę caratu. Jednak sam też prowadzi pewną niebezpieczną grę. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 33. “Problem trzech ciał” Cixin Liu Na popularności zyskuje tajemnicza gra komputerowa, w której należy rozwiązać problem trzech ciał – tak ustawić planetę pomiędzy trzema słońcami, by uratować jej mieszkańców. Cały pic polega na tym, że to nie gra… A Ziemia właśnie nawiązuje kontakt z obcymi. To zdecydowanie książka do czytania dla dorosłych, która chociaż dość skomplikowana, rekompensuje wysiłek lektury właśnie swą barwnością. Trzeba mieć nie lada głowę, by wymyślić taką historię wplatając wątki naukowe. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 34. “Naznaczeni błękitem” Ewa Białołęcka Ciekawa opowieść fantasy o magii, przyjaźni i odwadze. Niesłyszący chłopiec przez przypadek odkrywa swój talent do tworzenia iluzji. Jednak bez dźwięku iluzje w oczach innych magów są nic nie warte. Pewnego dnia bohater poznaje młodego smoka, który użycza mu swych uszu. I wszystko się zmienia. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 35. “Limes inferior” Janusz Andrzej Zajdel Tym razem coś z klasyki gatunku – fantastyka socjologiczna w najwyższym wydaniu. Świat idealny,w którym problemy z żywnością nie istnieją. Obywatele są kategoryzowani w zależności od poziomu swej inteligencji na klasy od 6 (najniższa) do 0 (najwyższa). Jednak aby korzystać z rozrywek należy zarabiać, a pracy w doskonałym świecie nie potrzeba dużo. Pracować mogą tylko ci z klas 1-4. I tu wkracza nasz główny bohater – Sneer. Jest lifterem, czyli kanciarzem podwyższającym innym klasę za odpowiednią opłatą. Jednak skoro potrzebne są takie oszustwa, to może ten świat nie jest tak idealny? Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej 36. “Mój przyjaciel Kaligula” Jacek Piekara Zbiór 15 opowiadań podzielony na 4 podgrupy (fantazje na temat historii, religii i mitologii, opowiadania science fiction oraz miłosne). Znajdziesz tu przyjazną Śmierć, tragicznego kochanka-mordercę, Jezusa XXI wieku, smacznych kosmitów czy skrytego przyjaciela cesarza Kaliguli. Mnie osobiście porusza wizja Polski, która w czasie II Wojny Światowej postawiła na III Rzeszę. Każde z opowiadań jest małą perełką, każde ma głębszy sens, który w posłowiu jest wyjaśniony lub pokrótce nakreślony. Nieważne więc czy potrzebujesz filozoficznych rozkmin czy łatwej i przyjemniej lektury – Piekara doskonale łączy to w jedną całość. Sprawdź cenę wersji papierowejSprawdź cenę wersji elektronicznej CIEKAWE KSIĄŻKI DO CZYTANIA DLA DOROSŁYCH: PODSUMOWANIE I jak wrażenia? Któraś książka do czytania szczególnie cię zainteresowała? Mam nadzieję, że ten artykuł dostarczył ci inspiracji na kolejne tygodnie. Poniżej lista ciekawych książek do czytania dla dorosłych, które wymieniliśmy w tym artykule: “Mars” Rafał Kosik“Jesteś wędrówką” Paulina Młynarska“Opowieści z końca świata” Ewelina Gac“Sycylijski mrok” Peter Robb“Gottland” Mariusz Szczygieł“Otwórz oczy” Rafał Gębura“Youpreneur: Jak zbudować i rozwinąć firmę opartą na marce osobistej” Chris Ducker“Filozofia kaizen” dr Robert Maurer“Mózg rządzi” Kaja Nordengen“Do światła” Andriej Diakow“Unf*ck yourself: Napraw się!” Gary John Bishop“Skończy z tym sh*tem!” Gary John Bishop“Nie mów nikomu” Harlan Coben“Czego najbardziej żałują umierający” Bronnie Ware“Hygge. Klucz do szczęścia” Meik Wiking“Kolorowa rewolucja” Dagny Thurmann-Moe“Zostań przy mnie” Harlan Coben“Widziałam” Ewa Ewart“Jak się dogadać, czyli retoryka codzienna” Michał Rusinek, Aneta Załazińska“Lagom. Szwedzka sztuka życia” Linnea Dunne“Czarnoksiężnik z Archipelagu” Ursula K. LeGuin“Kto zabrał mój ser” Spencer Johnson“Mężczyźni bez kobiet” Haruki Murakami“Rój” Laline Paull“Angole” Ewa Winnicka“Milczący lama. Buriacja na pograniczu światów” Albert Jawłowski“Achaja” Andrzej Ziemiański“Pomnik Cesarzowej Achai” Andrzej Ziemiański“Uczennica maga” Trudi Canavan“Kłamca” Jakub Ćwiek“Pan Lodowego Ogrodu” Jarosław Grzędowicz“Gambit Wielkopolskiego” Adam Przechrzta“Problem trzech ciał” Cixin Liu“Naznaczeni błękitem” Ewa Białołęcka“Limes inferior” Janusz Andrzej Zajdel“Mój przyjaciel Kaligula” Jacek Piekara Jeżeli masz w głowie jakąś ciekawą książkę dla dorosłych, której nie ma w tym zestawieniu, to koniecznie podziel się nią w komentarzu. Pomóżmy sobie nawzajem dobrze spędzić ten dziwny pandemiczny czas. Trzymaj się ciepło,Irmina ZWIEDZAJ ŚWIAT: CYPR POŁUDNIOWY NA WŁASNĄ RĘKĘ. CO MUSISZ WIEDZIEĆ PRZED PODRÓŻĄ? 10 PYTAŃ I ODPOWIEDZI LARNAKA I OKOLICE: JAKIE ATRAKCJE CZEKAJĄ NA CIEBIE? GDZIE ZJEŚĆ? CO Z NOCLEGIEM? ZWIEDZANIE BEZ ZADYSZKI CO JEST DOBREGO DO JEDZENIA NA MALCIE I GOZO? GDZIE I CO ZJEŚĆ? KUCHNIA MALTAŃSKA I NIE TYLKO ROADTRIP PO CYPRZE POŁUDNIOWYM: PRZEWODNIK Z AUTORSKĄ TRASĄ. PREMIERA! #20: O książkach wyłącznie dla dorosłych, czyli czy kontrolujemy, co czytają dzieci? Doskonale zdaję sobie sprawę, że większość z Was jeszcze dzieci nie ma, bo blogosfera książkowa młodzieżą głównie stoi, ale dzisiejszy temat do dyskusji wydaje mi się na tyle uniwersalny, że każdy, niezależnie od wieku, będzie mógł bez przeszkód wyrazić swoją opinię. Inspirację zaczerpnęłam z życia, a sam pomysł na dyskusję zrodził się po tym, co w dniu wczorajszym wydarzyło się na fejsbukowym profilu Moondrive… W czym rzecz? Chodzi o zdjęcie dziecka z książką. Niby nic, ale… Dziewczątko na oko dziesięcioletnie przesłało do administracji profilu swoje zdjęcie, które potem radośnie zawisło na tablicy i które błyskawicznie zostało przez kilka osób skomentowane. Ponieważ powieść Hopeless, zarezerwowaną zdecydowanie dla czytelników dorosłych, poznało już sporo osób, komentarze były albo ironiczne i ciut złośliwe, albo pełne troski. Nie oceniam tego, czy administracja profilu powinna wrzucać wszystkie zdjęcia, jakie dostaje – ich polityka, ich sprawa. Nie oceniam też rodziców dziewczynki, bo naprawdę nie wyobrażam sobie ciągłej kontroli nad tym, co dziecko robi w sieci. Cieszą mnie dwie rzeczy – że w komentarzach nie pojawiło się zbyt wiele jadu (niestety, ale ludzie potrafią być złośliwi i wyrządzić krzywdę samym słowem, co szczególnie dla młodej dziewczynki może być bolesne) i że zdjęcia już tam nie ma. Ale. Tu dochodzimy do momentu opowieści, w którym muszę przyznać się, że zachowuję się jak nawiedzona wariatka i to prawdopodobnie za sprawą mojej interwencji zdjęcie zniknęło. Akurat kończyłam lekturę tej książki – książki, w której pojawiają się puszczalskie nastolatki, pierwsze kontakty intymne, liczne przekleństwa i tematyka przestępstw seksualnych dokonanych na dzieciach. Nie chcę demonizować, ale sami przyznacie, że rację mieli ci, którzy w komentarzach pod zdjęciem wykrzykiwali, że to nie jest literatura dla dzieci i że dziewczątko jest zdecydowanie na temat za młode, a do tego nie bez przyczyny sama lektura zarezerwowana jest dla czytelników dorosłych. Ponieważ w sieci, a już na fejsbuku szczególnie, można znaleźć właściwie wszystko, w minutę dotarłam do osoby z bliskiej rodziny dziewczynki (choć nie do rodziców, bo tych się trochę obawiam) i po prostu wyłożyłam problem (a raczej problemy – czytanie nieodpowiedniej literatury i posyłanie swoich zdjęć w świat). Okej, może to ciąża rzuca mi się na mózg, ale zrobiłam to i cieszę się, że w zamian otrzymałam słowa podziękowania, a nie wywody, że się mieszam w nie swoje sprawy. Zdjęcia nie ma, rodzice prawdopodobnie wiedzą, że coś jest nie tak, a i dziecko na pewno w związku z tym parę spraw sobie przemyśli. Bo wiecie, cieszymy się, kiedy dzieciaki czytają, prawda? Rodzice kupują książki, prowadzają do biblioteki i radują się, kiedy pociecha zamiast spędzać godziny przed telewizorem czy komputerem woli sobie poczytać. Tutaj właśnie może pojawić się pułapka. Kiedy w telewizji pojawia się film dla dorosłych, czerwony znaczek w rogu jasno daje do zrozumienia, że małoletnie potomstwo ma zmienić kanał albo pójść pobawić się pluszakami. Książki jednak żadnych oznaczeń nie mają (a może powinny?). Opisy nie zawsze są jasne, okładki nie zawsze sugerują, co kryje się w środku. Część rodziców najpewniej nie zadaje sobie nawet trudu, by sprawdzić po jaką literaturę sięgają dzieciaki, a potem efekty są różne. Jednej dziesięciolatki nie ruszy tematyka seksualna, druga pomyśli, że promowane w książce zachowania można uznać za wzorzec. Rozumiem, że teraz szybciej się dojrzewa, ale są pewne granice, które nie powinny być przekroczone. Tym bardziej, że dla uczniów szkół podstawowych wcale nie wydaje się wyłącznie bajek, ale również wartościową literaturę na poziomie, a na dorosłe opowieści naprawdę kiedyś przyjdzie pora… Nie przypominam sobie, by moi rodzice kiedykolwiek kontrolowali, po jakie książki sięgam. Nie musieli, to fakt, bo dzieciakiem byłam raczej mądrym i na mądrą literaturę stawiałam, a i „w tamtych czasach” po prostu rzeczywistość była inna. Ale dzisiejsi rodzice powinni na takie kwestie zwracać uwagę. Skoro wydawcy nie mają obowiązku informować, że odbiorcami ich książek powinny być wyłącznie osoby w określonym wieku (w przypadku Hopeless wcale nie musi to być minimum osiemnaście, bo myślę, że i szesnastolatkowie normalnie podejdą do tematu), to na rodzicach spoczywa obowiązek, by kontrolować, co wybierają ich dzieci. Bo jakimś cudem naturalnie przyszłoby im wyproszenie dziesięciolatki z pokoju, gdy telewizja serwuje Dziewięć i pół tygodnia, ale już gdy ta oddaje się lekturze jakiejś młodzieżowej wersji Pięćdziesięciu twarzy Greya problem się nie pojawia. To po prostu niewiedza lub ignorancja, które trzeba w sobie zwalczyć. Ale może znów… To tylko ja widzę problem? Mam dla Ciebie prezenty! Zapisz się do newslettera i odbierz darmowe ebooki. 0 komentarzy Na filmach są informacje o wieku, na grach to samo i myślę, że taka sytuacja jak ta, którą opisujesz, tylko dowidzi, że i na książkach powinny się znaleźć. Oczywiste jest, że dzieci czy młodzież i tak znajdą sposób by sięgnąć po zakazane, taka ich natura, ale to nie znaczy, że należy na podobne rzeczy przymykać oczy. Rodzice często nie mają czasu na sprawdzanie lektur dzieci, cieszą się, że w ogóle czytają, a nie siedzą na komputerze. Okładka Hopeless niczego złego nie sugeruje, wręcz odwrotnie. Co taki rodzic może pomyśleć? Kolejna cukierkowa opowieść o miłości. Jakiś konkretny znak na okładce w tym przypadku na pewno by się przydał. O właśnie, na grach też są oznaczenia. Zastanawiające więc, czemu na książkach się ich nie wymaga. Widziałam jedynie teksty o śmiałych scenach erotycznych na książkach Redmerski, wydanych przez Filię… Też chciałam dotrzeć do rodziców tej dziewczynki i poruszyć sprawę, ale nie mogłam ich znaleźć. Gratuluję, że Tobie się udało i że podjęłaś interwencję, bo tak młode dziecko nie powinno czytać książki o molestowaniu nieletnich. Książka w końcu należy do gatunku New Adult, który często opiera się na problemie gwałtu, molestowania, pobicia etc. Rzeczywiście szkoda, że nie ma przed tym ostrzeżeń na okładkach. Czyli nie jest ze mną aż tak źle w kwestii tej interwencji, ktoś mnie rozumie 🙂 Czasem po prostu lepiej dać znać i zareagować niż siedzieć bezczynnie i dołączać do dyskusji 'przecież ona wygląda jak dziecko'. Potem pojawiłby się jeszcze jakiś oszołom, dorzucił typowy hejterski komentarz jakich wiele, a tak przynajmniej stanęło na paru ironiach. Ja powiem tylko tyle, że jeśli dziecko zechce sięgnąć po jakąś książkę, to zrobi to i tak. Mówię to, bo mając lat trzynaście lub czternaście, wyszukiwałam pikantne fragmenty w Harlequinach babci. Nie, nie stałam się przez to wypaczona w żaden sposób 😛 Wprawdzie jest różnica między dziesięcio-, a czternastolatką, ale to już chyba niestety znak naszych czasów, że na nieodpowiednie treści dzieci trafiają wcześniej, niż jeszcze dziesięć, czy piętnaście lat temu. Pewnie że tak – jak rodzice jej nie kupią, bo się uprą, to ściągnie z chomika. Taka niestety kolej rzeczy, że to co zakazane, kusi nas najbardziej. Jednak tak jak piszesz – w takim wieku nawet dwa czy trzy lata mogą zrobić różnicę i to co ciebie w ogóle w żaden sposób nie ruszyło, na taką uczennicę czwartej czy piątej klasy może mieć kiepski wpływ. Szczególnie, że akurat książka, o której mowa nie ma miałkich pikantnych harlequinowych wstawek, tylko coś więcej – dużo uwagi poświęca przemocy seksualnej i różnym wypaczeniom na tym tle. Mną to wstrząsało, a co dopiero takim dzieckiem… Z jednej strony masz rację – nie każda lektura jest dla wszystkich, ale obawiam się, że strącając kamień poruszyłaś całą lawinę. Bo rodzice mogą zareagować zbyt ostro, albo bardzo wnikliwie zacząć kontrolować swoje dziecko na różnych płaszczyznach. Moja mama lubiła przeszukiwać mi rzeczy bez mojej wiedzy, a nawet ze dwa lata temu zrobiła mi awanturę za książki "Magia wiedźm" i "Magia ochronna w praktyce". Bo ona uważa, że to jest dla mnie nieodpowiednie, ona nie życzy sobie tego typu książek w swoim domu… i dalej w tym tonie. Problem w tym, że ja takie rzeczy traktuję raczej jak wymysł niż prawdę i nigdy nie zamierzałam (ani nie zamierzam) korzystać z tego typu spraw. A moja rodzicielka nie chciała mi w to uwierzyć. Spokój zapanował dopiero wtedy, gdy się ich pozbyłam, bo za każdym razem, gdy mama widziała mnie z którąś z tych książek to rzucała mi mordercze spojrzenia. A czytać czytałam je w szkole, gdzie nikt problemów nie robił. No cóż – jak to mówią: "nadgorliwość gorsza od faszyzmu".Myślę, że taki rodzic zna swoje dziecko i powinien wiedzieć, na co mu pozwolić, a czego zabronić, ale problem pojawia się wtedy, kiedy wiecznie traktuje je jako młodsze i mniej dojrzałe, niż faktycznie jest. Dobrym sposobem byłoby samodzielne porozmawianie z tymże dzieckiem i zobaczenie, jak to dziecko tę lekturę odbiera. Bo wiem, że nawet, kiedy mu się tego zabroni – i tak zrobi wbrew swoim rodzicom. Zakazany owoc najlepiej smakuje. Dlatego napisałam nie do rodziców, a do osoby młodszej, ale również z najbliższej rodziny. Taka osoba ma odpowiedni dystans, a jednak jest na tyle blisko, że może interweniować – albo u dziecka, z którym ma – jak wynika z fejsbuka – dobry kontakt, albo bezpośrednio z rodzicem. Ja np. wiem jakiego mam brata i pewnie wolałabym taką sprawę załatwić z dzieciakiem bezpośrednio niż z nim 😉 Poza tym, książka to jedno – przeczyta, może nią wstrząśnie, a może nie – ale problemem jest też posyłanie swoich zdjęć gdzie popadnie, skąd każdy może je pobrać i gdzie każdy może je skomentować. Podejrzewam, że dziewczynce sprawiły dużą przykrość ironiczne, niefajne komentarze i pewnie nawet nie zdawała sobie sprawy, co może z tego wyniknąć. Oczywiście, różni są ludzie i różne mogą być reakcje rodziny, ale i tak uważam, że gra jest warta świeczki, jeśli dziecko na przyszłość uniknie przykrości i skrzywień wszelkiego rodzaju. A z zakazanym owocem to niestety, prawda stara jak świat i rozmowa, jak zawsze, jest kluczem do wszystkiego 🙂 Przesada i tyle. Sama czytałam jeszcze "gorsze" książki w młodości i jakoś żyję. Nie przeszkodziło mi to również w sięganiu po literaturę ambitną i docenianie jej. Nie wyobrażam sobie, że miałabym pisać do kogoś w sprawie lektur jego dziecka. Gdyby ktoś "życzliwy" zechciał kontrolować to, co czyta mój dużo młodszy brat (i nie, nie czyta erotyki), to wyśmiałabym taką osobę. Poza tym, informacja o wieku na grach/filmach nic nie daje. Wielokrotnie zdarzało mi się widzieć w kinie oburzonych rodziców, którzy mieli pretensje do pracowników, że pokazywane przez nich filmy są zbyt brutalne dla ich pociech. A film był od 16 lat… Uważam, że odpowiednie materiały powinno się dostarczać w odpowiednim wieku i tyle. Bo takie "palenie na stosie" literatury zakazanej (cenzura?) spowoduje tylko efekt odwrotny. W końcu w czasach Internetu znalezienie czegokolwiek nie jest problemem. Co do samej tematyki książki – relacje intymne są częścią naszego życia. Oczywiście, wszystko zależy od tego, jak są one opisane i co mają przekazywać. Szukanie w książkach sposobu na wyrażanie swoich uczuć nie powinno być piętnowane. I jeszcze jedno, tak na marginesie, dlaczego dziewczyny muszą być zaraz puszczalskie? Nic bardziej mnie nie wkurza, jak ten stereotyp – facet to gieroj, dziewczyna się puszcza. Ale odbiegam od tematu… Ja absolutnie nie zamierzam kontrolować, co czyjeś dziecko czyta – napisałam tam nawet, że to nie jest moja sprawa. Ale ktoś z otoczenia powinien zdawać sobie sprawę, że nie dość, że dziecko czyta literaturę dla dorosłych, to jeszcze robi sobie z takimi książkami zdjęcia i posyła je w świat. Nie zdziwiłabym się, gdybym w odpowiedzi dostała obelgi, ale zaryzykować i tak było warto. Tak naprawdę nie wiem czy znasz tę książkę i czy rzeczywiście mając 10 lat sięgałaś po literaturę tak mocną w przekazie, ale tak jak pisałam – na jednym dziecku nie zrobi to wrażenia, drugie zareaguje zupełnie nieprzewidywalnie. A dodane pod zdjęciem komentarze w stylu 'dziecko będzie spaczone po tej książce' tylko potwierdzają moją opinię. Co do kina – nawet pisałam tu kiedyś wspomnienia z pracy w takim miejscu – masz całkowitą rację. Ludziom się mówi, że zabierają dziecko na film dla dorosłych, a oni nic. A potem płacz, chowanie się za fotelami i błyskawiczne wyjście z seansu, bo brutalność, bo seks, bo zło na ekranie 😉 A jeżeli chodzi o kwestię puszczalskości – to nie jest moja ocena bohaterki, to jej słowa wyciągnięte z lektury. To ona wraz z przyjaciółką wpuszczają do siebie oknami facetów – jedna na seks, druga na 'nieco mniej' i głośno mówią o swojej puszczalskiej reputacji. Z kolei słowo 'dziw*a' pada w książce przynajmniej kilkanaście razy, również z ust samej bohaterki. Stąd to wszystko. Ale oczywiście wiem o co Ci chodzi i doskonale zdaję sobie sprawę, że kobietę się krytykuje, a faceta za identyczne zachowania chwali 😉 10 lat to jednak trochę co innego. Zawsze zastanawia mnie, ile tak naprawdę tak młode dzieci potrafią wyciągnąć z lektury takich książek, ale tego chyba się nie dowiem, bo mój 11-letni brat nadal jest na etapie "dziewczyny mają zarazki i zostanę księdzem, żeby nie brać ślubu", więc książek o tematyce związków, raczej nie będzie czytał :). A dziecko zdjęcia posyłać będzie, bo skoro robią to jego rodzice (te wszystkie intymne zdjęcia na FB), to samo nie widzi w tym nic złego. Myślę, że tak naprawdę potrzebujemy porządnej szkoły, uczącej odpowiedzialności, dla rodziców. Książki nie znam, ale jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, dyskusja zaintrygowała mnie na tyle, że mam zamiar po nią sięgnąć i sama się przekonać, na ile szkodliwa jest ta pozycja. Przepraszam, też jeśli poczułaś się urażona, ale te podwójne standardy działają na mnie jak czerwona płachta na byka. Jednak czym innym jest, jeśli bohaterki same tak się nazywają (ciekawe, jaki stosunek do tych podwójnych standardów ma sama autorka), a czym innym wyciąganie opinii z opisów i przyklejanie łatki. Nadal jednak uważam, że samo naklejanie ostrzeżeń nic nie da. Rodzica można podejść na wiele sposobów (sama przekonałam mamę, żeby zamówiła mi książkę od 18 lat . Sprzedawcy nie patrzą się na dowód (ach ten cały alkohol, choćby i w Biedronce), a bibliotekarz nie może nie wypożyczyć książki (jeśli np. nastolatek zapisany jest w oddziale dla dorosłych). Poza tym, dlaczego to zawsze seks jest największym tabu? A co z przemocą, używkami i innymi tego typu rzeczami? Czytałam kiedyś artykuł o nadawaniu ograniczeń wiekowych filmom. Pocałunki poniżej szyi są "be", ale to, że wnętrzności latają po całym ekranie problemem już nie jest. Naprawdę, żyjemy w świecie podwójnych standardów (albo hipokrytów). Właśnie rzecz w tym, że tutaj problemem nie jest sam seks [pisałam wyżej pod komentarzem Agnieszki, że jakieś harlequinowe pikantne wywody to tak naprawdę pikuś], ale również seksualne wypaczenia i seksualna przemoc – a to już trochę więcej niż zwykłe bablanie o zbliżeniach intymnych w wykonaniu nastolatków. Bałabym się dać taką książkę dziecku, bo trzeba dojrzeć, by ją zrozumieć i nie wynieść z niej złych wzorców… Co do bibliotek – jakoś w podstawówce miałam wypożyczyć jakąś poważną książkę dla taty i pani mi odmówiła. 'Tylko dla dorosłych, panienko, koniec tematu' – tak to było. Może teraz już takich bibliotekarzy nie ma, może teraz już nikt nie zwraca uwagi na takie sprawy, ale ja zablokowana raz zostałam, a to już coś 😉 Oczywiście nawet jasne dawanie znać na okładce, że nie jest to literatura dla dzieci niewiele da, jeśli obecnie dzieciaki i tak chadzają samopas, dostają kasę do ręki i mogą robić z nią co chcą. Po pierwsze gratulacje, że odważyłaś się na interwencję – ja spodziewałabym się ze strony rodziców raczej bluzgów, niż podziękowania. Taki teraz świat. Mnie się wydaje, na czystą logikę (ale ta logika może zawodzić), że dziecko nie sięgnie po książkę dla dorosłych, bo po prostu jej nie będzie rozumieć. Po co dzieci miałyby sięgać po literaturę dla dorosłych? Żeby przeczytać książkę, trzeba trochę bardziej się wysilić, niż kiedy się ogląda film – dlatego moim zdaniem nie ma tu aż takiego niebezpieczeństwa, żeby dzieci trzeba było kontrolować. I raczej rzeczywiście to może iść w drugą stronę – taką, jak opisuje moja poprzedniczka, że rodzice, mający takie, a nie inne poglądy, będą zabraniać np. czytania Harry Pottera. Inna sprawa, że żeby rodzic mógł kontrolować, musi wiedzieć o czym ta książka jest, a jeśli sam nie czyta, to… wiadomo. Poza tym jest tysiące różnych pozycji, dla nastolatków, bądź nie – wszystkiego znać nie sposób. A propos właśnie czytałam o tym, że w Stanach rodzice protestują przeciw umieszczaniu na liście lektur książek Johna Greena'a – ze względu na zbyt dużą ilość "erotyki". Nie czytałam, więc nie wiem, jak to jest, ale jak zwykle nikt się nie rzuca o książki, w których jest przemoc, nie seks… W nawiązaniu do tego ostatniego – rodzice chyba tak do końca nie wiedzą, z czym zmagają się nastolatkowie. Pamiętam, że w gimnazjum nie pozwolono mojej klasie jechać na dwudniową wycieczkę, bo rodzice obawiali się, że dojdzie tam do jakichś orgii. Wszyscy byliśmy mocno poruszeni i rozbawieni, bo jednak w tamtym momencie w ogóle się o tym nie myślało, a głównym problemem, jakim powinni się rodzice martwić, był alkohol, który po prostu, cóż, towarzyszył nam stanowczo zbyt często w zbyt dużych ilościach 😉 A co do samego tematu:nie wiem po co dziecko sięga po literaturę tego typu – może też nawet nie zdaje sobie sprawy, co kryje się za ładną okładką i chodliwym tytułem? Wątpię jednak, że odłożyłoby taką książkę na półkę, mimo że już pierwsze strony wskazują, jak bardzo nieodpowiednia będzie to lektura… To że rodzice sami nie czytają to także spory problem, ale też nie wymagałabym od nich, by zapoznawali się ze wszystkimi dostępnymi pozycjami dla młodzieży. Jednak przed kupieniem dziecku książki warto by było przeczytać chociaż opis, rzucić okiem na kilka wybranych stron i zorientować się, co w trawie piszczy. Młodzież jest obecnie taka jaka jest dlatego, że czerpie wzorce z głupawych filmów, seriali i książek. Dobrze by było mieć choć mały wpływ na to, jakich w tym temacie dokonują młodzi wyboru. No tak, jeśli rodzice sami kupują swoim dzieciom nieodpowiednie książki, czy też chodzą z nimi na nieodpowiednie filmy – to już jest inna para kaloszy Zgadzam się z Tobą całkowicie. Mnie zastanawia, gdy widzę co blogerki czytają – młode dziewczątka i zastanawiam się, gdzie są rodzice. Też nie miałam kontroli, jakiejś restrykcyjnej, ale tak jak Ty byłam grzeczna. Raz moja Rodzona Matka poleciła mi książkę, która była dla mnie nieodpowiednia(historyczna) i dwa miesiące usypiałam przy świetle :/ Przy czym wiesz, blogerki jednak z reguły podstawówkę mają już za sobą, więc już takie bardzo młode nie są, choć oczywiście nie każdej z nich pozwoliłabym na wszystkie te modne ostatnio książki. Tutaj jednak chodziło o dziecko, trochę cięższy kaliber. Ej, co to była za książka? 😀 Monografia o morderstwie Romanowów :/ Miałam podobne wątpliwości w związku z Hopeless i Siostrzenicą, ale młoda ma 16 lat, nie ma co być zbyt naiwną, że ona ciągle jeszcze wierzy w bociana 😛 Rety, mama ma ciekawe pomysły, nie powiem! :)) Tak jak pisałam we wpisie, ja bym 'Hopeless' spokojnie szesnastoletniej osobie dała do przeczytania. Niby mówią, że to książka 18+, ale dzisiejsze szesnastki to tak naprawdę dawne osiemnastki, więc wszystko jest na właściwym miejscu 😉 Nie wiem co Jej odbiło wtedy 😛 Też Młodej bym dała do poczytania, ale pech chce, że dalej nie lubi czytać ;/ Zgadzam się w 100% z Tobą… Sama raz byłam świadkiem, jak na plaży, młoda, na oko 10 letnia dziewczynka, czytała książkę (nie przypomnę sobie teraz tytułu), ale to na pewno nie była pozycja dla niej, bo była pełna przemocy.. Gdzie byli jej rodzice, tego nie wiem. Zastanawiam się, czy nie dali jej po prostu jakiejś tylko dlatego żeby mieli spokój. Moi rodzice, gdy byłam młodsza, nie kontrolowali mnie w wyborze lektury, ale zanim za coś się zabrałam sprawdzałam czy to lektura odpowiednia dla mnie. Czasami na okładkach pojawiają się znaczki dla jakiego wieku są książki przeznaczone, ale powinno być tak na wszystkich, a nie tylko na pojedynczych… To jest właśnie sposób na zapewnienie sobie spokoju, a przy okazji dowartościowanie, że ma się oczytane dziecko – wcisnąć mu cokolwiek i odwrócić się plecami. Częsty problem, z którym chyba nic nie zrobimy… Ha, tak właśnie myślałam, że pójdzie o to zdjęcie 😀 I tak się zastanawiam – rodzice nie mają wpływu na to, co dziecko czyta? Okej, ja np. mając 15 lat czy tam 16 czytałam serię o sukkubie i inne PR 18+, ale moja mama o tym doskonale wiedziała i nie widziałam w tym nic złego, bo i tak zawsze byłam dużo dojrzalsza od w życiu nie dałabym NA czy PR 18+ dzieciom z podstawówki czy gimnazjum. A potem się dzieje co się dzieje… dorastanie na siłę. Fajnie, że dzieciaki czytają, ale są dla nich bardziej odpowiednie książki i rodzice powinni to brać pod uwagę 🙂 Podejrzewam, że rodzice często nawet nie zdają sobie sprawy, że ich dziecko mogą interesować takie książki, dlatego nie zwracają szczególnej uwagi na to, co kupują i co wypożyczają z bibliotek. Książki są w końcu takie 'niegroźne', a pociechy takie 'niewinne' 😉 Nas rodzice nigdy nie kontrolowali, bo my nie rozwijaliśmy się tak szybko jak dzieci dzisiaj. Dzieciaki zawsze były ciekawe, a dzisiaj, przy dostępnej technologii, na ciekawości się nie kończy. Sama, sprawdzając historię przeglądania na tablecie mojej jedenastoletniej siostry, nie raz łapałam się za głowę, widząc, jakie strony przegląda. Z dziećmi trzeba rozmawiać, tłumaczyć, co jest okej, a co nie, ale one i tak zrobią swoje. Czasy mamy takie, że seks jest wszędzie i nie sposób ustrzec przed tym najmłodszych. Często potem dochodzi do tragedii, bo dziewczynki koniecznie chcą być dorosłe, a jakiś zwyrol to z chęcią wykorzysta. Dziwne mamy czasy. Z jednej strony chcesz, żeby dziecko było niezależne, a z drugiej tak się o nie boisz, że chcąc, nie chcąc robisz z niego życiowego kalekę. Tak źle i tak niedobrze i wypada zastanowić się, które zło lepsze i które wybrać. Miało być o książkach, a myśli mi poleciały i o, wyszło, co wyszło 😛 Niestety, czasy rzeczywiście mocno się zmieniły, a świat razem z nim. To, co dla mnie było 15 lat temu nie do pomyślenia, teraz dla jedenastolatek jest normą. Aż boję się myśleć, jaka rzeczywistość czeka pokolenie naszych dzieci 😉 Ok, chyba zgodzę się z Masquerade – mnie nie przychodziło do głowy sięgać po coś nieodpowiedniego, bo czasy były inne, nie było takich możliwości, reklamy w TV i necie nie atakowały, ect. Teraz jest inaczej. Ale śmiać mi się chce jak jakaś nastolatka twierdzi "ja sięgam po książki 18+, ale jestem przecież dojrzalsza, niż inne nastolatki". Haha, akurat. Mnie się też tak wydawało, jak miałam naście lat, a byłam po prostu głupia i zahukana. Na profilu Moondrive dość często pojawiają się zdjęcia właśnie tak małych osób czytajac podobne pozycje. Mnie również to przeraża, gdyż ja będąc wieku tej dziewczynki, nawet nie zastanawiałabym się nad czytaniem podobnych pozycji, wtedy głowę zajmowała mi Ania z Zielonego Wzgórza, czy inne książki dostosowane do wieku. Najbardziej jednak dziwi mnie, gdy napotykam w bibliotece dla dzieci(wciąż często odwiedzam) na półkach książki z wątkiem erotycznym, niektóre książki o wampirach w ogóle nie powinny się znaleźć na takiej półce, ale się znajdują, a potem dzieci czytają. Pozdrawiam. Dodaj komentarz

pikantne książki dla dorosłych fragmenty